Muzyka, która powstała ze… śmieci. Czy to możliwe?

Do niecodziennej akcji zaangażowany został znany polski artysta Dawid Podsiadło. Stworzył on piosenkę, która została oparta w całości na instrumentach powstałych z plastiku, którego źródłem były odzyskane odpady! W ten sposób piosenkarz stara się zwrócić uwagę ludzi na problem zbyt dużej ilości odpadów, które lądują w oceanach i morzach świata.

W nagraniu wykorzystane zostały autentyczne śmieci zebrane przez wolontariuszy Credit Agricole na bałtyckich plażach. Po oczyszczeniu zamienione zostały w instrumenty, których dźwięki wykorzystane zostały w projekcie pod tytułem „Tony plastiku”. Autorem aranżu piosenki jest Dawid Podsiadło, który od dawna propaguje działania ekologiczne. Do walki z plastikiem namawiał swoich fanów m.in. przy okazji premiery płyty reedycji płyty „Małomiasteczkowy” (która została wykonana z certyfikowanych materiałów z poszanowaniem środowiska), czy trasy koncertowej „Leśna Muzyka”.

– Plastik i jego nadmiar, to realne zagrożenie dla naszej planety. Nagrywając tę piosenkę chcieliśmy zwrócić na to uwagę i poprosić, byśmy wszyscy odpowiedzialnie z niego korzystali – mówi artysta. – Wszystkie dźwięki w tej piosence zostały wydobyte z plastikowych butelek, kanistrów, czy pudełek zebranych na plaży. Zarejestrowaliśmy je w studiu i lekko przetworzyliśmy. Jedynym dźwiękiem, który nie został wytworzony z plastikowych śmieci jest anielski głos Julii.

– Była to bardzo kreatywna praca. Nie spodziewałbym się, że z butelek można wydobyć tyle dźwięków, które będą przypominały dźwięki prawdziwych instrumentów. Efekt jest super – dodaje Olek Świerkot, autor nagrania.

Film z muzyką z plastiku jest częścią kampanii #mniejplastiku prowadzonej przez Credit Agricole. Bank zwraca w niej uwagę, że w każdej minucie do mórz i oceanów trafia ponad 20 ton plastiku i trzeba powstrzymać tę falę, zanim nas całkiem zaleje.

Informacja prasowa